sobota, 6 czerwca 2009

Za dużo tego wszystkiego

U mnie...cisza. Mało robię, więcej zastanawiam się. Parę zamówień czeka w kolejce, a mi kompletnie nic się nie chce.
Jak to jest, że jeden etap się kończy, ale wcale nie chce się go zostawić przed bojaźnią przed tym kolejnym etapem? Tym bardziej, że ten kończący się etap jest naprawdę fantastyczny. Nie lubię takich wyzwań, bo nie wiem co za nimi stoi. Ale...jednocześnie jest w tym wszystkim ciekawość. Sama już nie wiem.
Za dużo myśli.
Za dużo słów.
Za dużo ludzi.
Za dużo tego wszystkiego.

Candy u Oli - cudne rzeczy do filcowania :)
http://olasmith.blogspot.com/2009/06/urodzinowe-candy-oli-birthday-blog.html